poniedziałek, 22 kwietnia 2013

imagin louis



Louis
 Była sobie dziewczynka miała one na imię (t.i). Miała ona 7 lat. Pierwsze pójście do szkoły , nowe koleżanki i koledzy , wszystko co ją otaczało było nowe . Jej mama prowadziła  ją po marmurowych schodach szkoły podstawowej. Dotarły pod same drzwi klasy . Mama pocałowała córkę w policzek i się z nią pożegnała. Dziewczynką wchodząc do klasy była przestraszona i zmartwiona tym czy  ktoś ją polubi i czy z kimś się zaprzyjaźni. Pani wychowawczyni zapoznała (t.i) z reszta klasy i kazała jej usiąść w trzeciej ławce  drugim rzędzie  z chłopcem o imieniu Louis . Był on niebiesko Oki brunet , wzrostem niewiele wyższy od (t.i). Od razu się zaprzyjaźnili , mieli bardzo dużo zainteresowań i wspólnych tematów do rozmów . 

*12 lat  późnej  *
Dziś ta mała dziewczynka ma 19 lat . Przyjaźń z Louis’em nadal trwa .Chociaż , że on jest wielką gwiazdą i  śpiewa w znanym zespole ”ONE DIRECTION” ich przyjaźń  nadal trwa . Niektórzy myśleli że ich przyjaźń się rozpadanie bo Louis wyjeżdża w kilku miesięczne trasy koncertowe lecz oni wszystko pokonali bo przyjaźń  jest najważniejsza .
Ty ; Lou  ile można na ciebie czekać to Zayn dziś był szybszy od ciebie , a przeważnie na niego trzeba czekać .  
 Wybieraliście się  z całym zespołem na Camping .Miał to być taki tygodniowy odpoczynek po trzy miesięcznej trasie koncertowej .Wszyscy się cieszyli z tego wyjazdu  a najbardziej ty ponieważ chciałaś spędzić więcej czasu z Louis’em . Od niedawne do swojego przyjaciela czułaś coś więcej niż tylko przyjaźń . Lou nie był ci obojętny chciałaś to zmienić ale on traktuje cię jak młodszą siostrę choć jesteście tego samego wieku .
 Louis : No już , już musze jakoś wyglądać.
Harry : stary my jedziemy tylko do lasu na camping a nie na randkę .  
 Niall; no chyba że się aż tak stroisz dla nas i dla (t.i) no to rozumiem 
Louis; może , może 
Liam  ;uuu no ,no ,no szykuje się nam randka 
TY ;oj chłopaki dajcie spokój 
zayn  ; no to jedziemy już czy nie 
Harry ;  no jedziemy , jedziemy
 Wszyscy spakowali się do samochodu i ruszyliśmy . Dziwiły cię dwie sprawy pierwszy czemu Lou aż tak długo siedział w łazience i się stroił a druga to komentarze chłopców nigdy przedtem tak sienie zachowywali przecież wiedzieli że ty i Lou jesteście przyjaciółmi , czy ty może o czymś nie wiesz ? Dziwne .  Dłużej już tak nie rozmyślałaś bo z rozmyśleń wyrwał cię głos Liam’a .
Liam : o czym tak myślisz ?
 ty;  a o niczym konkretnym .
niell ;nudzi mi się poróbmy coś 
zayn ;co ty chcesz robić w samochodzie w środku lasu ?!
 niell ; no nie wiem zagrajmy w coś
Harry : o w prawda czy całus ? Bo w wyzwanie byłoby ciężko więc całus . Ok ? 
1D:OK ! 
Lou; (t.i) a ty grasz  ?
ty; no mogę . No to kto zaczyna ? 
liam ; ja chce więc wybieram louis’a  , prawda czy całus ?
 lou: prawda
 liam ; więc gdybyś musiał wybierać pomiędzy oddanie Zycie za (t.i) czy już nigdy nie zjeść ani jednej marchewki i nie noszenie pasków ?
 lou: no oczywiście że oddanie życia za (t.i) 
Ta odpowiedź bardzo cię ucieszyła ponieważ wiedziałaś że jesteś dla niego ważna . Przecież paski i marchewki dla Lou są bardzo ważne .
 Ty się tylko uśmiechnęłaś a Louis to odwzajemnił .
 Lou; no dobra teraz ja … no To wybieram … (t.i)
 ty : prawda .. albo może nie całus – zaśmiałaś się  
Mina Louisa mina mówiła sama za siebie nie był zachwycony tym , ze wybrałam całusa  .
 Lou ;noo dobra to pocałuj … Harry’go  - powiedział to w sposób  niechciany i bez jakiegoś entuzjazmu
Zbliżyłaś się do chłopaka i delikatnie musnęłaś jego wargi . Hazza przez pocałunek uśmiechała się , było to trochę słodkie . Kiedy ‘’ odkleiliście się’’ od siebie spojrzałaś  się na  Lou  minę miał nie tęgą . Z jego twarzy można było wyczytać , że najchętniej przyłożył by Herre’mu w twarz . Był to dla ciebie dziwne bo po pierwsze to tylko gra , a po drugie to jesteście tylko przyjaciółmi no właśnie TYLKO . Chciałaś to zmienić .
Graliście jeszcze tak przez niedługi czas kiedy to Louis wybrał pocałunek z tobą , trochę cię to zdziwiło ale nie stawiałaś oporu .  Chłopak przybliżył Się do ciebie i subtelnie cię pocałował . Czułaś motylki w brzuchu i radość jaka cię cała wypełniała na koniec spojrzeliście sobie głęboko w oczy i  delikatnie uśmiechnęliście .
Niell ; no dobra może koniec tych czułości ,dojeżdżamy już .

Wyjedliście z samochodu i udaliście się w stronę pola biwakowego . Rozłożyliście namioty i mieliście się podzielić kto z kim śpi w namiocie .
Zayn ; no dobra to tak ja śpie z Niellem , Harry z Liam’em , a Louis z (t.i) pasuje każdemu ,prawda ?
 Wszyscy : może być ! – wszyscy odpowiedzieli entuzjastycznie chórem.
Ty ; Lou pomógłbyś mi z walizkami bo trochę są ciężkie .
Lou ;  nie ma sprawy
Podeszliście do bagażnika samochodu a Lou próbował wyjąc z niego twoją walizkę .
Lou ;jejku co ty tu nabrałaś?! 
Ty ;no pare najpotrzebniejszych rzeczy takie jak ubrania , buty , kosmetyki i takie tam .
Lou: przyjechaliśmy tu tylko na tydzień a nie na cały miesiąc . Nawet nie chciałbym wiedzieć jak wygląda twoja walizka spakowane na dwa tygodnie .
Ty; no przecież musze jakoś wyglądać a pyzatym nie jest tak żle.
Lou; dla mnie i tak zawsze ślicznie wyglądasz
Ty; dziękuje – zarumieniłaś się po słowach Louisa było to urocze.
Lou : to co rozpakujemy się ?
Ty; jesne . więc tak ja śpę tutaj a ty tutaj – wskazałaś miejsce dla siebie po prawej stronie a dla Lou po lewej .
Lou; słuchaj (t.i) chciałem ci to już dawno powiedzieć ale się bałem bo … ja się …-I tu nie dokończył swojej przemowy bo do namiotu ‘’wleciał’’ Niell .
Niell; jest ognisko !
Louis był wkurzony na Niella bo  mu przerwał w tak ważnym momencie było to po nim widać .
Lou; noo iii …
Niell; noo  I wy idziecie po drewno a ja z chłopakami szykujemy kolację
Ty; no to chodźmy
Wyszliście z namiotu i udaliście się w stronę lasu .
Ty; więc Louis co miałeś mi takiego ważnego powiedzieć w namiocie zanim nie wparował Niell .
Lou; ja wiem że my jesteśmy przyjaciółmi ale ja się w tobie zakochałem . Kocham cię .
Ty; jaa… też cię kocham . Czułam to do ciebie już od dawna ale bałam ci to powiedzieć bo nie chciałam zniszczyć naszej przyjaźni .
Wtedy Louis przybliżył Się do ciebie i delikatnie cię pocałował
Ty; aa to dla tego byłeś wkurzony jak całowałam Harrego .
Lou; no i to nie wierz jak bardzo –oboje się w tej chwili zaśmialiście a ty pocałowałaś Lou w sam środeczek ust
Ty; może już wracajmy ?
Lou; tak choć – Lou złapał cię za rękę  i ruszyliście w stronę  Campingu.
Liam : no naroście Louis a my już myśleliśmy że nigdy jej nie powiesz – po słowach Liama uśmiechnęłaś się do Lou i romantycznie się pocałowaliście .

I tak oto dwoje przyjaciół  z podstawówki połączyła prawdziwa miłość . Nigdy nie terać nadziei jest nawet takie przysłowie ‘’Nadzieja umiera ostatnia ‘’ . Więc nie terać siły w wiarę że to co piękne zdarza  się tylko w filmach a nie w prawdziwym świecie.

HAPPY END !
W.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz