CZĘŚĆ 2
Bolało cię to, że nie powiedziałaś mu o tym co może się stać.
Ty: tak wygląda masze dziecko- oznajmiłaś pokazując mu zdjęcie z USG.
Liam: śliczne- uśmiechnął się
Ty: to ona
Liam: szkoda że nie on najważniejsze, że jest nasze- pocałował cie.
Ty: Źle się czuje- oznajmiłaś łapiąc się za brzuch. było ci słabo.
W SZPITALU
http://w916.wrzuta.pl/audio/8EeFIS8DtaE/smutna_melodia
Lekarz: Jest pani w ciężkim stanie. Ma pani termin porodu za 2
miesiące. Albo dziecko albo pani. Jest prawdopodobieństwo że może pani
nie przeżyć.- Liam wyszedł z sali zostawiając cie samą.
Ty: Chce urodzić to dziecko nie pozwolę mu umrzeć- podpisałaś papiery, że mają ratować dziecko gdyby wystąpiły komplikacje.
Lekarz: dobrze . Zostanie pani tu dwa dni i widzimy się za 2 miesiące.
1 H PÓŹNIEJ
Liam: Powiedz że nie podpisałaś- usiadł na krześle obok łóżka
Ty: Kocham je i chce żeby żyło.- Lima nie patrzył ci prosto w oczy zawsze tak robił gby był zły na ciebie.
Liam: To twoja decyzja. Musze iść chłopcy czekają. Widzimy się jutro- wyszedł
Całą noc przepłakałaś. Nie wiedziałaś co zrobić.
2 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
Ty: Musisz mi coś obiecać.
Liam: co ?
Ty: że gdyby coś się stało będziesz się nią opiekował i pokochasz ją
Liam: Obiecuję - pogłaskał cie po głowie.
Ty: Kocham cie pamiętaj o tym.
Lima: Ja ciebie też kocham (T.I)
2 H PÓŹNIEJ
Lekarz: To jest pana córeczka_ podał mu ją ten ostrożnie wziął ją na
ręce. Była taka mała, ładna i niewinna. Od razu ją pokochał. wytarł łzy
szczęścia. Mała patrzyła na niego brązowymi oczkami i uśmiechnęła się
Liam: A moja narzeczona ?- zapytał bojąc się co lekarz mu odpowie
Lekarz : Przykro mi, ale nic nie mogliśmy zrobi.-Liam rozpłakał się.
Ale musiał być silny przecież miał dla kogo żyć.
KONIEC
A. W.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz