sobota, 22 czerwca 2013

Hazza♥♥♥♥♥♥cz.2

WŁĄCZ !!!!!!!!!!!http://www.youtube.com/watch?v=TJmcU991p-w


Wszystko wracało mimo tego że chciałaś już zapomnieć . Jeszcze bardziej bolało. 





Zebrałaś się, wzięłaś róże od Niego i wyrzuciłaś je do śmieci, było ci bardzo ciężko.Zadzwonił do ciebie.Wzięłaś głęboki wdech i odebrałaś
Ty: Tak?
Harry: Będę jutro o 16:00 po swoje rzeczy.
Ty: Ok, mnie nie będzie więc nie zobaczymy się lepiej dla mnie.
Harry: Chciałem żebyś się nie zdziwiła jak przyjdę. Myślałem, że pogadamy na spokojnie
Ty: Raczej nie mam na to ochoty. Chcę zacząć wszystko od nowa a pierwszą rzeczą jaką zrobiłam to wyrzucenie cie z mojego życia, myślę że to było jedyne wyjście.
Harry: (T.I) kocham cie
Ty: Nie mów tak, proszę cie nie okłamuj się. Jak zabierzesz swoje rzeczy zapomnij o mnie.- rozłączyłaś się żeby już o nim nie myśleć.
Postanowiłaś żyć jak wcześniej czyli mam wszystko nie przejmuje się niczym.
Zadzwoniłaś do kilku znajomych, umówiliście się na Imprezę na 21:00
21:00
W KLUBIE
Zaszalałaś                      https://www.youtube.com/watch?v=xGJmObaqbmQ


PO POŁUDNIU

Miałaś kaca, ale na krótką noc i kawałek ranka nie myślałaś o nim. Usłyszałaś dźwięk kluczy. Nakryłaś się po sam czubek głowy kołdrą.
Harry: Nie poszłaś ze znajomymi ?
Ty: A co cie to obchodzi?- odkryłaś się i spojrzałaś na niego był bardzo poważny.
Harry: Zabalowałaś wczoraj? W( nazwa bardzo sławnego klubu)
Ty: A ty skąd wiesz? 
Harry: Gdybyś kupiła gazetę też byś wiedziała
Ty: Ale to chyba już nie twój problem co robię.
Harry: Nie, ale wczoraj źle wyglądałaś i myślałem że cierpisz
Ty:  Cierpiałam rok łatwo zapominam o dupkach którzy narobili bałaganu w moim życiu, ale ty byłeś tym najgorszym.
Harry : Zabieram swoje rzeczy i nie musisz mnie już oglądać
Ty: Dzięki Bogu- miałaś ochotę rozpłakać się bo nadal go kochasz tylko że lepiej było udawać żeby on szybciej zapomniał było by ci lżej. Wiedziałabyś że cie nie kocha i wszystko byłoby łatwiejsze................................................................................................................................................................................

A. następna część później papapa mam nadzieje że się podoba komentujcie ;)


























piątek, 21 czerwca 2013

Hazza♥♥♥♥♥♥ cz.1

WŁĄCZ!!!!!!!!!!!!!!
http://www.youtube.com/watch?v=xqip4WBOMeY

















Następna kłótnia, przecież już wszystko miało być dobrze.
Ty: To już nie moja wina !!!!!!!!!!!- krzyknęłaś do niego wściekła
Harrry: A kogo?!- też krzyknął najwidoczniej też wściekły
Ty: Mam dość!- zamknęłaś się w waszej sypialni
Harry: Tak najlepiej zamknąć się w pokoju!- uderzył ręką w drzwi. Położyłaś się na łóżku i zaczęłaś jak głupia ryczeć. To, że go kochasz nie oznacza że musisz cierpieć. Nie możesz cierpieć przez takiego dupka.

1H PÓŹNIEJ

Wzięłaś się w garść, wyszłaś z sypialni.Harry siedział na sofie ze spuszczoną głową, w ręku trzymał bukiet czerwonych róż. Spojrzał na ciebie, wstał z sofy i podszedł do ciebie dzieliło was kilka centymetrów.
Przytulił cie.
Harry: Przepraszam- wyszeptał ci do ucha.Staliście tak chwile łzy spłynęly po twoich policzkach, czułaś że coraz trudniej będzie ci to zrobić. Czułaś że bardzo go kochasz.
Dał ci kwiaty. Przeczesałaś włosy ręką. Kwiaty położyłaś na sofie, w zasadzie rzuciłaś na sofe.
Ty: Wynoś się stąd! Z mojego życia!
Harry: (t.i)....
Ty: Odwróć się i po prostu wyjdź.- spojrzał na ciebie tymi zielonymi oczami, chciał cie przytulić ale odepchnęłaś go, łza spłynęła po twoim policzku.
Ty: Nie utrudniaj mi tego! Odwróć się i wyjdź!  twoje rzeczy  wyśle gdzie sobie zażyczysz, ale wyjdź i nie wracaj nie próbuj wracać do mieszkania do mnie!
Harry: Prosze cie powiedz o co....
Ty: Po prostu wyjdź, odwróć się i wyjdź- odwrócił się , jeszcze tylko na chwilę się odwrócił i spojrzał na ciebie, wyszedł. Zamknęłaś mieszkanie na wszystkie zamiki jakie były czyli 2. Oparłaś się o drzwi i usiadłaś na podłodze płacząc jak małe dziecko wyrzucające swoją najlepszą zabawkę. Nie było go już, wyrzuciłaś go ze swojego serca, zostawił wielką pustkę, ale część jego jeszcze została. Zaczęłaś przypominać sobie Harrego 

 Jak byliście w parku


 Jak napisał że cie kocha


Jak spędzał z tobą czas



CZ. 2 PÓŹNIEJ :)


A.



wtorek, 18 czerwca 2013

Time Will Tell-Naill cz.I


Zostawił cie bolało ,ale krótko.zostaliście znajomymi.zostawił cię bo pod wpływem złości powiedziałaś mu że go nie kochasz .Z jednej strony było to kłamstwo powiedziane specjalnie a z drugiej nie.Rozmawiałaś z Paulem który stwierdził ,ze Niall za bardzo angażuje się w wasz związek.Musiałas jakoś to skończyć to było jedyne wyjście.
* W NOWYM MIESZKANIU*
Siedziałaś ,a dokładniej prawie leżałaś z  nudów na sofie.Czekałaś na Nialla.Umuwiliście się ,że pojedziecie z chłopcami na kolację.
*1 GODZINĘ PÓŻNIEJ *
Nialla nadal nie było.Zdawało się to bardzo dziwne zawsze pisał jak miał się spóżnić.Ubrałas kurtkę i buty.Wziełas torebkę i zeszłaś na ulicę .ktoś do ciebie zadzwonił.
ty;tak?
harry;hej (t.i)....
ty;nialla jeszcze nie ma więc się spóżnimy ,ale..
harry;właśnie chodzi o nialla.Dzwonili do nas ze szpitala ,,że miał wypadek
ty;już jadę!
* W SZPITALU *
Wbiegłaś do budynku szpitala.Znalazłaś recepcie.
ty;gdzie leży Niall Horan ?-spytałaś przejęta
recepcjonistka;z rodziny?
ty;tak
recepcjonistka;jest na sali operacyjnej.
Harry podszedł do ciebie
ty;co z nim /
harry;nie wiemy ,zaprowadzę cię do chłopców.
ty;ok
*PRZED SALĄ OPERACYJNĄ*
Louis;(t.i)?
ty; jak to się stało?
liam;powiedzieli nam tylko tyle że wpadł w poślizg i uderzył w drzewo.
ty;a jakie ma obrażenia?
zayn;niby poważne ale tylko tyle powiedzilei.
ty;po co on tak szybko jechał?
liam;jak gadaliśmy przed tym jak pojechał to mówił ze musi się spieszyć,bo nie lubi jak ktoś się spóźnia.
louis;(t.i)powiedz dlaczego go zostawiłaś ?
ty;to nie ja go zostawiłam .Możemy pogadać o tym póżniej ?
harry;(t.I)ma racje teraz teraz ważne jak niall się czuje
liam;kupie kawę kto chce ?-wszyscy odnieśli ręce
liam;zayn choć pomożesz mi
*2 GODZINY PÓŻNIEJ *
Lekarz wyszedł z sali
louis;co z  nim  ?
lekarz;najbliżesz dwie doby pokarzą , nie jest najgorzej ale lepiej poczekać .

A
Niedługo postaram się dodać następną część proszę komentujcie !!! ♥








piątek, 14 czerwca 2013

Louis/smutny

       Przyjaźń trwa kiedy o nią dbasz.Przyjaciel to ktoś na kogo możesz zawsze liczyć,że cię nigdy  nie   zostawi.To ktoś to bez niego świat był by nie istniał.Z przyjacielem przeżyjesz najlepsze chwile w życiu bez niego życie było by nudne i szare.To osoba bez ,której po prostu nie wyobrażasz sobie żyć...

Z Louisem znałaś się dość długo  poznaliście się w gimnazjum kiedy to oby dwoje wylądowaliście u dyrektora.Oby dwoje nigdy nie byliście grzeczni.Zawsze mieliście głupie , a zarazem zwariowane pomysły za które nie raz mieliście konsekwencje.
Mieszkałas już długo z Louisem ,ale byliście tylko przyjaciółmi .Był to zwykły dzień Louis jak zwykle na próbie ,a ty robisz pożątki domowe.Nagle dojrzałas otwary zeszyt z notatkami.Wiedziałaś ,że to Lou ,ale ciekawość zwyciężyła.Otworzyłaś na byle jakiej stronie i zaczełaś czytać;

19,03,12rok 
Wszystko było by proste gdybym powiedział jej prawdę.Choć co by to zmieniło ?Nie cofnę już czasu za póżno Nie zostało mi go już dużo.To koniec marzenia o odwzajemnionej miłości do (t.i),za późno na wyznania ,,ale mam nadzieję że będę się nią mógł dalej opiekować tylko że w ....

i tu się urwała notatka nie wiedziałaś o co Lou może chodzić z kąd może się mną opiekowac.I dlaczego jest już za póżno na wyznanie miłośc.Ty też go kochasz i nie możesz uwierzyć że on cie tez.
Usłyszałaś przekręcanie zamka w dzwiach,Szybko zamknełam zeszyt i schowałam go tam gdzie był.Postanowiłam nie mówić Louisowi ,moze sam mi powie co do mnie czuje w  końcu to notatka z przed 3 miesięcy mógł to wszystko przemyśleć .
Lou;co dziśna objad ?Jestem strasznie zmęczony.
ty;Lou dobrze się czuje ,strasznie blady jesteś ?
Lou;tak wszystko ok.
Podałaś Loou talerz a sama wruciłaś do sprzątania .
Lou;co dziś robisz wieczoram?
ty;nic specialnego ,,a co ?
lou;myślałem nad pójściem do kina ,,co ty na to ?
ty;dobrze to na którą mam być gotowa?
lou;tak ok 20,30 musisz być gotowa
ty;dobra.
  19.00
Spojrzałaś na zegarek była już 19.00 postanowiłaś się szykować.Ubrałaś się w TO ,zrobiłas jeszcze delikatny makijaż i wziełaś torebkę do reki i byłas gotowa..Pomyślałaś że to okazja aby zmusić LOU do wyjawienia prawdy.
ty;jestem gotowa.
lou;pięknie wyglądasz ,chodźmy.
Wsiedliście do czarnego BMW i ruszyliście.
* W KINIE *
Ty;lou nie masz może mi czegoś ważnego do powiedzenia?
 Lou;nie  a coś się stało ?
ty;nie po prostu się pytam.
lou;aha ok.
Byłas zawiedziona myślałas że Louis ci powie co do ciebie czuje jesli go do tego zachęcisz
* KILKA DNI PÓŻNIEJ *
LOU;(T.I)!!! Przynieś mi jakieś tabletki na ból głowy.
ty;Louis co sie dzieje często boli cię głowa ,blady jesteś ,ostatnio prawie zęmdlałeś.
lou;to pewnie ze stresu ostatnio z chłopakami dużo koncertujemy.Po prostu nie wysypiam się bo ,póżno wracam do domu.
ty;Lou proszę cię dbaj o siebię ,I zrób badania kontrolne.Proszę.
Lou;dobrze ,ale badań nie zrobię.
ty;za tydzień masz wizytę u lekarza .I nie uciekniesz mi bo cię dopilnuję!
   * 3H PÓŻNIEJ *
TY;Wiesz ,,że jestes dla mnie najlepszym przyjacielem i nie wiem co by się stało gdybym cię straciła -przytuliłaś się do niego.'
lou;też jestes dla mnie ważna i..... obiecuję ci że mnie nie stracisz -pocałował cię  w policzek.
ty;przyniesiesz mi te ciasteczka z kuchni ?
lou;tak
Po chwili usłyszałas huk.
ty;Louis wszystko ok ?-nie odpowiedział ci ,szybko pobiegłaś do kuchni to co tam zobaczyłas nie mogłaś uwierzyć.Louis leżał nie przytomny na ziemi.Szybko zadzwoniłaś po karetkę i chłopaków.
* W SZPITALU *
harry; i co z nim ?
ty;ma teraz robione badania -strasznie płakałas bałas się że może mu się coś stać .
zayn;wszystko będzie dobrze , zobaczysz 
ty;chciałabym 
Z sali Louisa wyszedł lekarz  
ty;doktorze i co z nim?
lekarz;bardzo mi przykro ale pan Louis ma nawotwór komór mózgowych ,nie zostało mu juz zbytnio dużo czasu
ty;ale....jak to ?!-wybuchłas nie pohamowanym płaczem.Teraz wszytko rozumiesz to co napisał LOUIS  w swoim notesie ,że jest za póżno,że będzie się opiekować tobą z góryi ,że za póżno na wyznanie prawdy co do uczuć do ciebie.
Weszłas do sali chłopka.
ty;dlaczego mi nie poiwedziałeś??
lou;bo (t.i) zakochałem się w tobie ,Jak bym ci to wszystk wyznał moja śmierć była by dla mnie jak i dla ciebie trudniejsza.
ty;wiem Lou ja też cię kocham ,,przeczytałam to w twoim pamiętniku .Zobaczysz będziesz jeszcze żył ,,będziemy razem szczęśliwi.
Lou;Nie (t.I) jest już za póżno o mojej chorobie dowiedziałem się pół roku temu ,już wtedy nie było dla mnie szansy.Ale prosze cię jak odejde to znajdziesz sobie kogoś i będziesz szczęśliwa z nim .
ty;a może aj chce byś tylko szczęśliwa z toba juz nik inny mi tego szczęścia nie da .Kocham cię !
lou;tylko obieca mi że nic głupiego nie zrobisz ,też cie kocham (t.i).
ty;trudo mi będzie bez ciebie ale obiecuję .
Pocałowałaś Louisa ostatni raz .Nagle maszyny zaczeły pikac 
Lou;Pamiętak kocham cie ,Zegnaj....
ty;Louis niee prosze nie zostawiaj mnie ,,kocham cię 
lou;ja tez.....-Wtej chwili LOUIS odszedł na zawsze.Zostawił mnie chłopaków rodzine .,.To koniec nie ma go.Cały twój świat legł w gruzach.
niall;choć  stąd.
ty;dlaczego mi do zabrano?.Tak strasznie o kocham.
*3 TYGODNIE PÓŻNIEJ *
Nie pogodziłaś się ze śmiercią Louisa.Strasznie ci go brakuje.Poszłas and mostek tam gdzie najczęściej chodziliście.
ty;Przepraszam cię Louis ,ale życie bez ciebie nie ma sensu ,wiem że ci obiecałam ale ja tak dłużej nie ,mogę..-Postawiłas nogę za barierkę i skoczyłaś leciałaś czyłaś ze teraz będzie już lepiej.-Juz na zawsze razem...
Ty i Louis już na zwsze byliście razem tylko w innym lepszym świecie.
    

Teraz jestem chora i będę więcej dodawać imaginów moich i A na wakacjach będę je rzadziej dodawać  ponieważ nie  będę  mieć kompa ale na pewno coś będzie.Jeszcze przed samymi wakacjami skończę wszystkie omaginy jakie zaczęłam.PROSZĘ KOMENTUJCIE ! ♥













Kochane czytelniczki przepraszam że nic nie dodawałam objecuje że dodam kilka imaginów albo zrobi to za mnie W która tymczasowo leniuchuje w domu i nie ma co robić i wgl nic nie dodaje! Niedługo zrobimy KONKURS ! ;)



A

środa, 12 czerwca 2013

niall cz.3 /smutny

! CZYTASZ =KOMENTUJESZ !
Pare dni póżniej znajdowaliście się już pod centrum handlowym.Niall zaprowadził cię do jubilera.
niall;wybież sobie jakąś bransoletkę ,cena nie gra roli
ty;ale niall..
niall;to będzie prezent i bez żadnego''ale''
Spojrzałas na wystawę na której znajdowały się przepiękne branzoletki.Spodobała ci się złota z malutkimi brylancikami z miejsce na wygrawerowanie
ty;ta mi się podoba -wskazałas na branzoletkę
sprzedawczyni;kosztuje 6000 funtów         

ty;ile?! to proszę ją odłożyć
niall;kochanie podoba ci sięona ?
ty;tak ale zobacz jak jest droga
niall;mówiłem cana nie zna gra roli-skierował się do sprzedawczyni-proszę zapakować bierzemy
ty;niall...-nie dokończyłas bo chłopak ci przerwał
niall;proszę -podał ci zapakowaną w małym pudełczku branzoletkę -skarbie to jest o demnie prezent.nie długo wyjerzdzam w trasę chciałem żebyś miała po mnie pamiątkę .
ty;niall ale ja nie mogęci tak wykorzystywać,to wygląda na to ze lece tylko na twojąkasę
niall;przestań dobrze wiem że tak nie jest ja kocham cb a ty mnie prawda ?
pokiwałas głową na znak potwierdzenia nialla słow.horan przyciągnoł cię do siebie i pocałował .
niall;wracajmy już głodny się robię
ty;kiedy ty nie jesteś głodny-zaśmiałaś się
KILKA DNI PÓŻNIEJ
miałas zrobić badania kontrolne do pracy .dzisiaj właśnie miałaś je odebrać.

W SZPITALU ;
TYLDZIEŃ DOBTY
LEKARZ;DZIEŃ DOBRY ,proszę usiąść
 ty;czy są juz moje badania ?
lekarz;tak ale nie mam dla pani dobrych wieści ma pani  raka
Zamarłaś nie mogłaś w to uwierzyć
ty;ale jest on uleczalny ?
lekarz;na dzień dzisiejszy nie mogę tego stwierdzić.Musi pani zrobić jeszcze kilka dodatkowych badań i wtedy dowiemy się czy ma pani jakieś szanse
ty;dobrze dziękuję
Miałaś łzy w oczach.Nie wiedziałaś co powiesz niallowi

*W DOMU * 
niall;co się stało ?
ty;niall ja mam raka
niall;jak to ? ale uleczalnego ?
ty;nie wiedzą lekarze muszę zrobić serię dodatkowych badań  wtedy wszystko będzie jasne
nial;nie płacz zobaczysz wszystko bedzie dobrze weżmiemy ślub będziemy meli dzieci i dom z psem
ty;a jeśli to koniec.Koniec naszej historii
niall;nie wolno ci tak mówić.Wyzdrowiejesz zobaczysz.Choć pojedziemy do szpitala zrobić te badania
       Nadchodzi dzień wizyty w której dowie się czy jej plany maiły zmienić się 

*DZIEŃ WIZYTY *

lekarz;bardzo mi przykro ale za póżno jest żeby co kol wiek zrobić.
Twój świat legł w gruzach.wszystkie plany związane z niallem  .Wszystko się skończyło 
niall;nie da się jej już uratować  ?
 lakarz; niestety nie Niech pani pojedzie po swoje rzeczy i przyjedzie do szpitala zostanie pani tam przez kilka tygodzni.
* 3 DNI PÓŻNIEJ *
   Planowali , że przez życie razem będą iść lecz Bóg inaczej rozplanował ich.On całe dnie spędzał obok niej z otwartym tchem patrzył w oczy jej .
ty;obiecaj mi że jak odejdę to znajdziesz kogoś.Ułożysz sobie z nią życie i będziesz szczęśliwy .
niall;nie mogę ci tego obiecać bo szczęśliwy mogę być tylko z tobą 
ty;proszę cię tylko nie rób nic głupiego  
niall;obiecuję 
   Prawdziwa miłość połączyła ich ,,walczyli do końca chociaż brakło sił Ona nie chciała by każdego dnia musiał patrzeć jak upada tak .Pomyśl jaki to był dla nich ból wiedząc ,że w końcu odejdzie znów ,wiedząc , ze weźmie ją do góry , że odejdzie w dal .

W

przybywam do was z 3 częścią bedzie jeszcze 4 ostatnia.przepraszam was że tak długo jej nie dodawała,,m ale kompletnie wety twórczej i czasu obiecuję wam że teraz będzie tu więcej imaginów. ♥


sobota, 8 czerwca 2013

imagin Zayn !

                                             ! CZYTASZ=KOMENTUJESZ !

Byliście para zaledwie 3 miesiące , ale przy nim wszystko wydawało się inne , lepsze.
Siedzieliście w jakimś barze.
Ty:Ładnie mi w twojej koszulce .
Zayn;Bardzo-na stoliku nie było jeszcze zamówień
Ty;Umieram z głodu
Zayn;Ja tez , ale jutro wracamy do Londynu.
Ty;ok.Idę do toalety,zaraz wracam.
Zayn;To aj sprawdzę co z zamówieniami

       W ŁAZIENCE 
Stałaś przy lustrze wpatrując się w swoje odbicie.Bardzo kochałaś Zyna ,ale nie wiedziałaś jak mu powiedzieć ,że wyjeżdżasz.I najprawdopodobniej nie wrócisz.Wróciłas do stolika.
Zayn:za 5min będzie.
Ty;super
kelnerka;wasze zamówienie-na stole postawiła dwa talerze.Na obu znajdowały sie hamburger i dużo porcja frytek.
Kelnerka;smacznego
Ty;pójdę dokupić picie .Co chcesz ?
Zayn;cola
Ty;ok
Zyn;Zjedz najperwa
Ty;dobrze
      5 MIN PÓŻNIEJ
Zayn;Ten hamburger jest nie zjadliwy
Ty;ale frytki sa dobre
zayn;masz rację
Ty;To kupię to picie-dałaś mu buziaka
Stanełas przed blatem na którym stała kasa a obok  stała kelnerka
Kelnerka;Co podać ?
Ty;2 razy cola
kelnerka;z lodem ?
TY;nie-zauważyłaś grupkę facetów .Szli wyjścia oczywiści musieli cię minąć.Jeden z nich przyłożył ci w tyłek.Zayn widząc to od razu zerwał się z krzesła i zaczoł bójkę .Kilka razy im przyłożył ,ale on oberwał.Faceci wyszli a ten który cię zaczepił puścił ci zalotne oczko .Zayn leżał na podłodze baru.
Ty;bardzo boli ?
Zyn;Trochę
Ty;juz nie trzeba tej coli -Położyłaś dzieściąć funtów na blacie.
pomgłaąs Zynowi wstać i pojechaliście taksówką do hotelu.Oczywiście jak to wyglądało/
Strasznie.Sławny Zayn Malik wszedł pobity do do 5 gwiazdkowego hotelu,Recepcjoniści  wezwać policję ,ale zprotestowaliśmy.
      W POKOJU
Ty;i po co zaczołeś ?
Zayn;to on zaczoł
Ty;i co z tego /
Zyn;(T.I) jestes moją dziewczyną nie pozwolę żeby jakiś typ klepał cię po tyłku.
Ty;rozumiem ale nie musiałeś się od razu bić
Zayn;To nie o to chodzi...
Ty;wiem że zalezy ci na mnie ,ale sama miałam zwrucić mu uwagę,Tylko , że ty szybciej mu przyłożyłeś za nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć
Zayn;Przepraszam
Ty;następnym razem opanuj się
Zaun;obiecuję -pocałowałaś go w usta
Ty;Muszę ci coś powiedzieć
Zyn;jutro n
Ty;Ok
   W LONDYNIE
Ty;Zayn musimy porozmawiać
Zayn;Teraz?
Ty;Tak
Zayn;Ale na początek chce ci powiedzieć ja (T,I) kocham cię .Nigdy nie czułem do nikogo czegoś takiego ,Zleży i na tobie Dlatego ...-ukląkł na jedno kolano ,a z kieszeni wyją pierścionek   
Zayn;Wyjdziesz za mnie ????
Ty;Ja... nie mogę -rozpłakałaś się i wybiegłaś z mieszkania Zayna (waszego)
     2 H PÓŻNIEJ
Wróciłaś do mieszkania do mieszkania,Zayn nie było.Spakowałaś się i zostawiłaś mu liścik
                
             '' Ja  też cię kocham ,ale nie mogłam przyjąć oświadczyn.Dostałam się do bardzo
                             dobrej  szkoły w Australii .Gdyby nie to ,że muszę cię zostawić przyjęłabym 
                                       oświadczyny. Kocham cię ''♥
                                                                                                                 (T.I) ♥
       NA LOTNISKU 
Czekałaś do odprawy,Ciągle myślałaś o nim .Oświadczył ci się .Odrzuciłaś oświadczyny zraniłaś go .
Usłyszałaś , że ktoś wykrzykuje twoje imię.Odwróciłaś si,ę i zobaczyłaś Zayna .
Ty;co ty tu robisz ??
Zayn;Nie zostawiaj mnie .Proszę .Zostań!
Ty;po co ?
Zayn;Bo potrzebuję cię.To wszystko nie ma sensu jeśli ciebie tu nie będzie .
Ty;Zayn
Zayn;Zostaniesz moją żoną ??♥♥♥
Ty;Tak!!!!-Przytuliłaś się do niego i pocałowałaś go

A
 Przepraszamy was bardzo że nie dodawaliśmy sosatnio za dużo imaginów byliśmy na wycieczce i kilka napisaliśmy nowych więc teraz będziemy ich dodawać częściej jeszcze dzisiaj postaram się dodać coś wieczorem.PROSZĘ KOMENTUJCIE !!!! ♥♥♥



piątek, 7 czerwca 2013

ogłoszenia !!!


♥ Wróciliśmy już z wycieczki i dziś wieczorem dodam imagina lub 2.PROSZĘ KOMENTUJCIE NASZE PRACE BARDZO NAM NA TYM ZALEŻY !!! :) ♥♥♥

sobota, 1 czerwca 2013

Ważne!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Hej tak jak pisała W jedziemy na wycieczke nie ma nas tydzień objecuje że jak wrócimy to wstawie swoje nowiuśkie imaginy bardzo mi się podobają a oceni je W  w poniedziałek mam nadzieje że będą godne waszej uwagi. Komentujcie nasze imaginy chcemy wiedziec co poprawiać i oczywiście chcemy wiedzieć komu dawać dedyki. Następne moje imaginy bedą z Harrym i Niallem oraz napisze z Zaynem i jeszcze jeden z Harrym ;)



A